Ciąg dalszy informacji na temat programu XXI Tolk-Folku! W tym roku na wieczorze oficjalnym w bielawskim MOKiSie (czyli w piątek, 12 lipca) czekają na nas doznania przede wszystkim muzyczne – dwa koncerty, których opisy znajdziecie poniżej
KONCERT ULFHEOBAR
Ulfheobar to jednoosobowy projekt Piotra Kowalczyka (współzałożyciela, wokalisty i gitarzysty warszawskiego backbone), założony w 2008 roku w celu tworzenia klimatycznego ambientu. Do muzycznych krajobrazów natury i melancholii dołączyły wkrótce eteryczne gitary i wokale. Muzyka Ulfheobar łączy ambientową, chłodno leśną atmosferę z melancholią shoegaze’u i energią gitarowego post-rocka. Istniejący ponad dziesięć lat projekt zaowocował pięcioma płytami i jednym splitem.
Występ na tegorocznym Tolk-Folku jest kontynuacją współpracy Piotra z naszym konwentem, utwory Ulfheobar zostaną zaś połączone z prozą i poezją Śródziemia.
KONCERT DAGDA POINT
Historia Dagda Point zaczęła się od „czerwonej fujarki”, a właściwie flażoletu whistle tin, kupionego przez przypadek w Czechach. Zespół powstawał przez pączkowanie od 2012 roku. Wzorem do naśladowania i punktem odniesienia stała się legendarna irlandzka grupa The Dubliners.
Jako Dagda Point gramy folk irlandzki, ale nie tylko. Tworzymy też własne kompozycje utrzymane w duchu muzyki celtyckiej. Dlatego w składzie można usłyszeć skrzypce, flet poprzeczny, akordeon, gitarę akustyczną, bodhrán, whistle tin, mandolinę, bas akustyczny, buzuki irlandzkie i łyżki.
Wykonywana przez nas muzyka jest dynamiczna, a koncerty zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem i potrafią ożywić nawet wielotysięczną widownię. Występy mogą być wykonywane także w formie muzyki kameralnej, jako oprawa uroczystości, wernisaży, festiwali, ślubów, dożynek czy wydarzeń biznesowych.
Uniwersalność muzyki irlandzkiej sprawia, że niezwykle dobrze komponujemy się z wieloma nurtami, jak szanty, poezja śpiewana, występy folklorystyczne, muzyka celtycka, klasyczna, taneczna, jazz… niezależnie od tego, czy jest to występ dla dziesięciu osób, czy dziesięciu tysięcy.
Gramy w kompleksach pałacowych, na zabytkowych dziedzińcach, na szczytach gór, wśród ruin zamków, ale najczęściej pojawiamy się w pubach i restauracjach, gdzie siedzimy przy stoliku i kilka godzin gramy muzykę irlandzką, przy której goście mogą spędzić cały wieczór w swobodnej atmosferze i poczuć klimat znany z pubów w Dublinie.
Tym razem, specjalnie pod kątem Tolk-Folku, zmieniamy brzmienie i przygotowujemy specjalny program, w którym po raz pierwszy użyjemy też elektroniki.